Nowohucka Amatorska Liga Futsalu - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Buttony

Aktualności

Grupa mistrzowska prawie w komplecie!

  • autor: Magik69, 2014-11-07 23:48

Po czwartej kolejce Dywizji B poznaliśmy już pięć z sześciu zespołów, które będą walczyć w grupie mistrzowskiej. W grupie A hegemonie potwierdziła Stal, a Żarłacze po efektownej drugiej połowie już na pewno zagrają w najlepszej szóstce drugiego frontu. Dzięki zwycięstwu nad Drug-onami ciągle w grze są Venatores FC. W grupie B zwycięstwa odnosili faworyci czyli Tomburger, Enigma oraz Krakowiak. Wszystkie te drużyny mogą być pewne, że dalej będą walczyć o awans i Mistrzostwo Dywizji B.

Szachiści - Stal Nowa Huta 0:6 (0:2)

(J. Urbaniec 3, Brączek 2, T. Kudelski)

Żółte kartki: Wiertel (Szachiści) i Brączek (Stal Nowa Huta)

Szachiści: Ginter - Bień, Wiertel, Jurkiewicz, Kubal, Nesterak, Jabłoński, Szkarłat

Stal Nowa Huta: Michał Ura - Mariusz Ura, Pawlik, J. Urbaniec, Walasik, Mączka, Czerniawski, T. Kudelski, Brączek, Piechota.

 

Obie drużyny zaczęły dobrze ten mecz, a szybkie i składne akcje mogliśmy podziwiać po obu stronach boiska. Z czasem jednak wyraźną przewagę zyskiwała Stal i w końcu w 7 minucie po strzale J. Urbańca wyszła na prowadzenie. Szachiści byli nieskuteczni w swoich akcjach, których nie brakowało. 15 minuta to już 2:0 dla Stali Nowa Huta po strzale Brączka. Druga połowa była dosyć wyrówna, choć to Stal trafiała w słupki i pierwsza bramka padła dopiero w 34 minucie i była  autorstwa T. Kudelskiego. Szachiści robili co mogli ale Stal była tego dnia po prostu zdecydowanie lepsza. Dowodem tego są kolejne bramki, które były konsekwencją frontalnych ataków w wykonaniu Szachistów. Ostateczny wynik to 6:0 jak najbardziej zasłużone zwycięstwo Stali, a kolejny już hattrick zaliczył J. Urbaniec wyrastający na gwiazdę pierwszego sortu w Dywizji B.

 

 

Żarłacze - Drink Team 13:4 (2:3)

(Otrębski 4, Piwowarczyk 3, Hańderek 2, Sobesto, Banaś, Paluch, Klęk – K. Nowak 4)

Żarłacze: Dzięgiel -  Paluch, Sobesto, Banaś, W. Panek, Piwowarczyk, Otrębski, Klęk, Hańderek

Drink Team: Rajski - Mucha, K. Nowak, Dyczkowski, Bielecki, Żaba, Gałkowski

 

Początkowe minuty absolutnie nie wskazywały na to że wynik końcowy może wyglądać aż tak druzgocząco. Drink Team atakował i miał przewagę i już w 2 minucie prowadził po strzale K. Nowaka. Żarłacze doprowadziły do wyrównania ale dopiero po 13 minutach, ale Drink Team grał co raz bardziej konsekwentnie i pewnym momencie prowadzili 3:1. Tuż przed końcem pierwszej połowy Żarłacze zdołały jeszcze strzelić bramkę a jej autorem był Piwowarczyk. Druga połowa to już przebudzenie Żarłaczy i totalna degrengolada spadkowicza z Dywizji A. Natomiast gracze Żarłaczy, którzy w pierwszej połowie byli jakby nieobecni, w drugiej ostro wzięli się do roboty. Strzelili siedem bramek z rzędu i dopiero przy stanie 9:3 Drink Team strzelił jeszcze swoją ostatnią bramkę w tym meczu. Dalszy przebieg wydarzeń to już absolutna dominacja gospodarzy którzy strzelając bramkę za bramkę ustalili wynik na 13:4 na swoją korzyść. Skuteczności błysnęli Otrębski i Piwowarczyk oraz K. Nowak, ale pozostała część drużyny gości nie dostosowała się do Jego poziomu i już wiadomo, że Drink Team nie wróci w tej edycji do Dywizji A.

 

 

 

Drug-ony - Venatores FC 5:7 (5:3)

(Kubica, Knapik, Wojciechowski, Handziak, samobójcza - Di Giusto 3, Sowa 2, Łyko, Heras)

żółta kartka: Sowa (Venatores FC)

Drug-ony: Płatek - Litwin, Sarliński, Knapik, Karol Czaja, Płoch, P. Zając, Uman-Ntuk, Dymek, Handziak, Wojciechowski, Kubica

Venatores: Włuk - Sowa, Szkutnik, Wytrwał, Di Giusto, Łyko, Zimowski, K. Wróblewski, Heras

 

Od samego początku przewagę miała drużyna Venatores ale to nie oni otworzyli to spotkanie. Już w  2 minucie bramkę dla Drug-onów zdobył Kubica, a w 6 minucie na 2:0 podwyższył Knapik. Goście robili co mogli, ale uzyskiwali zupełnie odwrotne efekty do tych zamierzonych co potwierdził samobójczy gol w 8 minucie. Było już 3:0 dla Drug-onów, ale wynik nie do końca odzwierciedlał to co się działo na boisku. Aptekarze nie oddawali wiele strzałów ale gdy już je oddawali to lądowały w siatce, czego potwierdzeniem był kolejny już czwarty ich gol w 14 minucie autorstwa Wojciechowskiego. W końcu w 16 minucie po strzale Sowy Drink Team wrócił do gry i zaczął sukcesywnie odrabiać straty. Gospodarze odważnie stawili Im czoła zamiast próbować kontrować rywali i w 17 minucie było tylko 4:3. Nie mniej Drug-oni zeszli na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem po golu Handziaka. Początek drugiej odsłony to popis Di Giusto, którego dwie bramki sprawiły, że w 25 minucie mieliśmy pierwszy bramkowy remis. Gra się wówczas wyrównała i już wydawało się, że będziemy mieli pierwszy remis w tej edycji Dywizji B, ale Venatores FC zachowali więcej sił na końcówkę. Bramki Di Giusto i Heras dały gościom trzecie z rzędu zwycięstwo i Pomarańczowi dość niespodziewanie dalej liczą się w grze o grupę mistrzowską

 

Tomburger – Mefisto 17:2 (5:1)

(Mateusz Raźny 5, Marcin Raźny 4, M. Niemiec 3, Bylica 3, Sikora 2 – Stabach, Ciuruś)

Żółta kartka: Ciuruś (Mefisto)

Tomburger: Oszczypała – Sikora, Bylica, Marcin Raźny, Mateusz Raźny, M. Niemiec

Mefisto: Pakuła – Stabach, Mikrut, Kopacz, Wojtasiński, Ciuruś, D. Mroczek

 

Pierwsze starcie w grupie B miało zdecydowanego faworyta, który od pierwszej minuty zaczął zdobywać teren. Po 5 było już 2:0, a obaj z braci Raźnych mieli bramkę na koncie (w sumie obaj zdobyli Ich aż 9!). Chwilę później odpowiedział Stabach, ale Mefisto nie zdołało wykorzystać chwilowej dezorientacji rywala. Bramki M. Niemca i Bylicy sprawiły, że w 10 minucie sprawa zwycięstwa była praktycznie rozstrzygnięta. Morale gości po tej chwili było niskie jak miejsce reprezentacji w rankingu FIFA, co skwapliwie wykorzystał Tomburger i rozpoczął regularną egzekucję strzelając gola za golem. W drugiej połowie dość ciekawy obrazek obserwowaliśmy w 29 minucie gdy przy stanie 10:1, każdy z graczy pola gospodarzy miał po dwie bramki na koncie oraz w 38 minucie gdy efektowny rajd zakończony strzałem przeprowadził Pakuła. Mimo totalnego rozsypania się defensywy w ostatnich chwilach meczu, Mefisto zdołało się obronić przed najwyższą porażką w historii. Tomburger efektowanie zapewnił sobie grę w pierwszej szóstce Dywizji B.

 

Enigma – FC Cichociemni 9:1 (5:1)

(Krzysztof 3, Curyło 2, N. Czaja, Gumółka, Ulman, D. Duda – samobójcza – Banachowicz)

Enigma: Kisiel – Curyło, Skorupa, N. Czaja, Gumółka, Skuciński, Boroń, Krzysztof, Ulman

FC Cichociemni: Wszołek – Cichański, Kaczorowski, Banachowicz, Grzanka, D. Duda, P. Duda

 

Enigma podeszła do meczu na luzie, ale luz był taki jak skrzyni 20-letniego nieklepanego bmw z siódmej ręki. Objawem tego było totalne zlekceważenie Banachowicza przez Kisiela w 3 minucie i było 0:1. Cichociemni poszli za ciosem, ale zabrakło szczęścia by podwyższyć wynik spotkania. W odpowiedzi najpierw D. Duda nieszczęśliwie pokonał Wszołka, a później Ulman zdobył bramkę kolejki atomowym uderzeniem w okienko z prawego sektora boiska. Enigma podkręciła wówczas tempo i po dwóch bramkach Krzysztofa, który wyrasta na nowego lidera Enigmy oraz trafieniu Curyły było 5:1. Druga połowa stała pod znakiem przede wszystkim dobrej gry Wszołka. Jednakże wszystkich ataków Enigmy nie mógł zatrzymać i po efektownym zwycięstwie również ekipa Skorupy zagra w grupie mistrzowskiej.

 

Krakowiak – Los Banditos 6:4 (2:2)

(Janus 2, D. Zając 2, Kociński, Porębski – Złydaszek 2, Plata, Wyrębkiewicz)

Żółte kartki: Gach i Złydaszek (obaj Los Banditos)

Krakowiak: Żmuda – D. Zając, D. Demski, S. Demski, Kociński, Porębski, Janus

Los Banditos: Gach – Plata, P. Wałaszek, Wyrębkiewicz, Skrzyński, Złydaszek, Więch, P. Masełko, M. Masełko

 

Los Banditos najprawdopodobniej nie wiedzieli, że nie są faworytami tej rywalizacji i w 4 minucie prowadzili 2:0, po golach Platy i Złydaszka. Błyskawicznie Krakowiak złapał kontakt po golu Janusa, ale na bramkę Kocińskiego, która dała remis czekaliśmy aż 10 minut. Utrzymywał się on do 21 minuty gdy z rzutu wolnego przymierzył D. Zając. Los Banditos, chcąc wyrównać zaczęli grać zbyt nonszalancko w obronie co pozwoliło na popisy tercetu D. Zając – Porębski – Janus i w 33 minucie było 6:2. Los Banditos zakończyli mecz tak jak zaczęli czyli dwiema bramkami z rzędu, ale nie zmieniły one niczego w końcowym rozrachunku i Krakowiak zapewnił sobie grę w grupie mistrzowskiej.

 

Piątka kolejki: Michał Ura (Stal Nowa Huta) - Tomasz Krzysztof (Enigma), Mateusz Raźny (Tomburger), Jarosław Urbaniec (Stal Nowa Huta), Daniel Di Giusto (Venatores FC)

Zawodnik kolejki: Daniel Di Giusto (Venatores FC) – między innymi dzięki Niemu Venatores FC ciągle jeszcze walczy o grupę mistrzowską.


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [652]
 

Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Najnowsza galeria

Gala X edycji NALF
Ładowanie...

Reklama

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 40, wczoraj: 26
ogółem: 668 712

statystyki szczegółowe