Nowohucka Amatorska Liga Futsalu - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Buttony

Aktualności

M. Mroczek zatrzymał MK Team!

  • autor: Magik69, 2014-11-13 21:14

Na półmetku rozgrywek ligowych rozgrywek na czoło tabeli wysforowali się Supermeni Kraków, którzy bez problemów rozprawili się z Pumasami. Pomarańczowi oraz eNHa, która uległa Smokom już na pewno zagrają w grupie spadkowej. W najciekawszych spotkaniach Hattrick zremisował z Aspirantami w meczu w którym padło aż 16 bramek. Z kolei w spotkaniu Sparty i MK Teamu również nie brakowało emocji, ale o zwycięstwie Sparty w meczu drużyn, które w sumie czterokrotnie były Mistrzami Nowej Huty zadecydowała bramka Szczepańskiego na 4 sekundy przed końcem spotkania.

Hattrick – Szkoła Aspirantów PSP 8:8 (3:3)

(Gruszczyński 4, Grzesiak 2, Bałchan 2 – Wróbel 5, Zgrzeblak, D. Gajewski, K. Gajewski)

Żółte kartki: Zgrzeblak i D. Gajewski (Szkoła Aspirantów PSP)

Hattrick: Gajoch – Barański, Łuczak, Ziętara, Gruszczyński, Grzesiak, Bałchan, Makuła

Szkoła Aspirantów PSP: Burek – Zgrzeblak, D. Gajewski, K. Gajewski, Lorenc, Wróbel, Jaros, Piejko, Broczkowski

Szlagier kolejki z przytupem zaczął Gruszczyński otwierając wynik w pierwszej minucie. Wróbel wyrównał siedem minut później, ale Aspiranci byli co raz bardziej rozkojarzeni i w efekcie w 13 minucie stracili dwie bramki. Końcówka pierwszej połowy to z kolei dominacja Aspirantów, którzy zdołali wyrównać dzięki D. Gajewskiemu i Wróblowi. Kolejne załamanie Aspiranci zaliczyli na początku drugiej połowy – składne akcje Hattricka i beznadziejne zabawy w polu karnym sprawiły, że w 24 minucie było 6:3. Wymiana ciosów w minucie 29 podwyższyła wynik do 7:4 i wówczas piąty bieg wrzucił Wróbel, który zdobył trzy bramki z rzędu doprowadzając do drugiego remisu. Aspiranci wyszli nawet na prowadzenie w 38 minucie po golu Zgrzeblaka, ale w ostatniej minucie do zasłużonego i równocześnie najwyższego w historii Ligi remisu doprowadził Gruszczyński. Z takiego wyniku na pewno najbardziej ucieszyli się Supermeni.

 

eNHa – Smoki Wawel Team 3:5 (1:5)

(Pracownik 2, Wałaszek – Szpulecki 2, Szpulecki, Szubartowski, Wątek)

Żółta kartka: Wałaszek (eNHa)

eNHa: P. Gibas – Warszycki, K. Gibas, Marszałek, Wałaszek, Górka, Pracownik

Smoki Wawel Team: Sadecki – Szubartowski, Wątek, Stępak, Szpulecki, Ropa

eNHa rozpoczęła mecz najgorzej jak się dało. Najpierw cała drużyna nie zauważyła, że Szpulecki biegnie z piłką przez całe boisko, a potem pozwoliła się wymanewrować  Szubartowskiemu. W 12 minucie było już 0:3, a mimo bramki Pracownika gra eNHy była obrazem nędzy i rozpaczy. Tylko dzięki P. Gibasowi skończyło się na 1:5. Druga odsłona to już zupełnie inna drużyna gospodarzy. Szybkie kontry pozwoliły Wałaszkowi i Pracownikowi doprowadzić do stanu 3:5 w 27 minucie. Później to eNHa prowadziła grę rażąc jednak nieskutecznością w ataku. W odpowiedzi Smoki były stanie zmarnować nawet kontrę trzech na jednego (i to nie raz). W efekcie wynik do końca spotkania nie zmienił się i Smoki żegnają się ze strefą spadkową spychając tam eNHę.

 

Pumas Kraków – Supermeny Kraków 0:7 (0:3)

(Kozera 3, Pyzio 2, Sobolewski 2)

Pumas Kraków: Brzostkiewicz – Żurek, Wojtych, Leśniak, Konopka, Pyciak, Kluza, D. Nowak

Supermeny Kraków: Bułka – Ziobro, Kosek, Kozera, D. Górka, Sobolewski, Pyzio, Pierzchała, Benedyk

Pumas rozpoczęli bez bramkarza i zanim Brostkiewicz pojawił się na boisko już było 0:1. Chwilę później goście prowadzili już dwoma bramkami gdy na listę strzelców wpisał się Kozera. Mecz nie porywał. Pumas nie byli w stanie zagrozić za bardzo bramce Bułki, a Supermeny konstruowały cierpliwie zabójcze ataki. Po dwóch bramkach Pyzia, w 27 minucie było 0:4 i dopiero wówczas Pumas odważniej zaatakowali. Wymiernymi efektami było jedynie kilka interwencji Bułki i kontry po których Kozera zaliczył hattricka. Supermeny mimo nieobecności braci Kwolków zainkasowały trzy punkty i są samodzielnymi liderami Ligi.

 

Sparta Kraków – MK Team 1:0 (0:0)

(Szczepański)

Żółta kartka: Gruchała (Sparta Kraków)

Sparta Kraków: M. Mroczek – Kułaga, Socha, Gruchała, Grabiec, Filo, Szczepański, Bukowicki

MK Team: Satoła – Doniec, D. Karaś, Nawrot, Laszczyk, Szyja, Angulo.

Podobnie jak pierwsze spotkanie tego wieczoru i ostatnie było fantastycznym widowiskiem, choć z diametralnie inną liczbą bramek. W pierwszej połowie to MK Team starał się zdominować grę, ale prawdziwy pokaz małpiego refleksu zaprezentował M. Mroczek. Gdy już brakowało Mu umiejętności to pomagało Mu bramkarskie szczęście, gdyż rywale namiętnie ostrzeliwali słupki i poprzeczkę. Mogło się zemścić w 20 minucie, ale Nawrot zablokował ofiarnym wślizgiem uderzenie Kułagi do pustej. O ile w pierwszej połowie Mroczek wyczyniał cuda to to co wyprawiał w drugiej, ciężko nawet opisać. Swoimi interwencjami doprowadzał do rozpaczy Nawrota, Szyję czy Angulo. Gdy już piłki nie sięgał to pomagali Mu koledzy i ponownie elementy stałe bramki. Gdy wydawało się, że będziemy mieli drugi w historii NALF bezbramkowy remis, na 4 sekundy przed końcem, Szczepański oddał strzał rozpaczy z autu (!), który wpadł po rykoszecie do siatki Satoły, dając dość niespodziewane zwycięstwo Spracie. Bramka była o tyle niesprawiedliwa, że patrząc na przebieg meczu powinien ją zdobyć M. Mroczek przewrotką z połowy boiska.

 

Piątka kolejki: Marek Mroczek (Sparta Kraków) – Krzysztof Pyzio (Supermeny Kraków), Maciej Szubartowski (Smoki Wawel Team), Dariusz Wróbel (Szkoła Aspirantów PSP), Mariusz Nawrot (MK Team)

Zawodnik kolejki: Marek Mroczek (Sparta Kraków) – prawdziwy koncert w meczu z MK Team. Obronił wszystkie możliwe do obrony strzały i kilka niemożliwych wprawiając rywali w większe osłupienie niż Amerykanów raport Kinseya.


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [533]
 

Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Najnowsza galeria

Gala X edycji NALF
Ładowanie...

Reklama

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 21, wczoraj: 10
ogółem: 668 667

statystyki szczegółowe