Tomburger demolując kolejnego rywala został pierwszym zespołem z Dywizji B, który zagra w przyszłej edycji na pierwszym froncie. W walce o drugą pozycję pozostają gracze Stali Nowa Huta i Enigmy, którzy kwestię awansu rozstrzygną w bezpośrednim starciu między sobą w ostatniej kolejce. W grupie spadkowej kolejne zwycięstwa odnieśli FC Cichociemni i Szachiści, a Drink Team grając w czterech zdołał nie przegrać z Mefisto.
Grupa mistrzowska
Venatores FC – Tomburger 1:15 (1:7)
(Zimowski – Mateusz Raźny 6, Sikora 4, Prusak 2, Bylica 2, M. Niemiec)
Venatores FC: Włuka – Kolegowicz, Łyko, K. Wróblewski, Szkutnik, Zimowski, Heras
Tomburger: Guziak – Bylica, Prusak, Sikora, Mateusz Raźny, Marcin Raźny, M. Niemiec
Rozjuszeni ciężką przeprawą z Krakowiakiem gracze Tomburgera postanowili się odegrać na Venatores FC, ale prowadzenie objęli ,,dopiero” w 5 minucie. Ku zdziwieniu wszystkich Zimowski kilka sekund później wyrównał pięknym wolejem. Tomburger na chwilę się zaciął, ale impas przerwała piękna solowa akcja Bylicy w 9 minucie i Włuka co raz częściej szukał piłki w siatce. Szczególnie błyszczeli Mateusz Raźny, który walczy z J. Urbańcem o koronę króla strzelców i Sikora, który oprócz kilku asyst zaprezentował również bardzo wysoką skuteczność. Druga połowa to już typowe dożynki z domieszką koszykarskich emocji. Koszykarskich, bo bramka Prusaka na 1:12 w 36 minucie była 100. Trafieniem w lidze Tomburgera. Ostatecznie licznik stanął na 15 trafieniach i już teraz podopieczni T. Niemca i Sikory mogą się cieszyć z awansu i z pobicia rekordu Supermenów w ilości strzelonych bramek w jednej edycji Ligi (równe 100 w poprzedniej edycji Dywizji B).
Żarłacze – Stal Nowa Huta 4:11 (2:7)
(Paluch 2, Antoszewski, Piwowarczyk – J. Urbaniec 5, Walasik 4, Szoturma, Wąsowicz)
Żółta kartka: T. Kudelski (Stal Nowa Huta)
Żarłacze: Dzięgiel – Antoszewski, Hańderek, Wieszeniewski, Klęk, Paluch, Otrębski, Piwowarczyk, Sobesto
Stal Nowa Huta: Wąsowicz – Szoturma, Czerniawski, Walasik, T. Kudelski, Brączek, Mączka, Piechota, Michalik, Brzeziński, J. Urbaniec
Przegrany w tym meczu odpadał z walki o awans. Żarłacze mimo, że pierwszy mecz wygrały 4:1 zupełnie zapomniały co należy zrobić by wygrać ze Stalą. J. Urbaniec zaskoczył gospodarzy niczym inżynier budowlańców i w 4 minucie było 0:3. Gdy wydawało się, że Żarłacze są na dnie, zapukali jeszcze od spodu gdyż każda akcja Stali kończyła się bramką i w 9 minucie było 0:7(!). Stal zdobywała bramki nawet z własnej połowy i wydawało się, że gole będą padać również po strzałach głową z ziemi. Serca nie stracił Paluch i poderwał swoich do walki, dzięki której gospodarze zdobyli dwa gole przed przerwą. Druga odsłona była bardziej wyrównana, ale bardziej od rywalizacji obu zespołów emocjonujący był pojedynek J. Urbańca z Walasikiem zakończony zwycięstwem lidera klasyfikacji strzelców.
Enigma – Krakowiak 2:1 (1:0)
(Kamil Czaja, B. Kudelski – Bartos)
Żółta kartka: Curyło (Enigma)
Enigma: Kisiel – Curyło, Boroń, Kapela, Gumółka, Kamil Czaja, Krzysztof, B. Kudelski, Niciarz
Krakowiak: Bartos – Kociński, S. Demski, S. Marszałek, D. Zając, Janus
Poprzedni mecz tych drużyn był bardzo zacięty i mimo wielu okazji bramkowych zakończyło się wynikiem 2:1 dla Enigmy. Tym razem wynik był identyczny, ale to Enigma objęła prowadzenie, gdy przytomnością umysłu w 4 minucie wykazał się Kamil Czaja. Krakowiak miał wiele sytuacji na wyrównanie, ale nawet w najlepszej, w 13 minucie D. Zając walił prosto w Kisiela. W odpowiedzi Enigma była notorycznie stopowana przez Bartosa. Ten właśnie zawodnik zdecydował się na zaskakujące uderzenie w 28 minucie. Piłka minęła wszystkich i było 1:1. Obie drużyny grały o pełną pulę, ale obaj bramkarze spisywali się wyśmienicie. Dopiero w 39 minucie B. Kudelski zapewnił zwycięstwo Enigmie i Jego drużyna będzie przystępować z pole position do meczu o awans. Krakowiak wspaniale poprawił grę w obronie, ale musi jeszcze popracować nad atakiem.
Grupa spadkowa
Szachiści – Drug-ony 8:3 (2:2)
(Kubal 3, Nesterak 3, Jurkiewicz, Jabłoński – Knapik, P. Zając, Handziak)
Szachiści: Jurkiewicz – Antonik, Kubal, Nesterak, Jabłoński
Drug-ony: Płoch – Litwin, Sarliński, Knapik, P. Zając, Sumera, Handziak
Cała pierwsza połowa była bardzo wyrównana i obie drużyny stwarzały sytuacje oraz strzelały bramki. Szachiści otworzyli spotkanie w 4 minucie po golu Kubala., ale trzy minuty później odpowiedziały Drug-ony bramką autorstwa Knapika. Przez kolejne 10 minut toczyła się zaciekła walka w środku boiska aż w końcu w 18 minucie Nesterak dał Szachistom prowadzenie. Jednak na odpowiedź rywali nie musieli długo czekać i w 19 minucie P. Zając doprowadził do remisu. Tak się zakończyła pierwsza połowa i niestety był to koniec dobrej gry Drug-onów, w drugiej połowie ewidentnie przeważali Szachiści co odzwierciedlał wynik z 32 minuty gdy było już 7:2. Drug-ony zdołały strzelić jeszcze jedną bramkę ale zaraz potem stracili kolejną i mecz zakończył się wynikiem 8:3 dla Szachistów. Hattricki zaliczyli Nesterak i Kubal, ale duża w tym zasługa Jabłońskiego, który popisał się kilkoma asystami.
Mefisto – Drink Team 5:5 (2:3)
(Ciuruś, Wojtasiński, Stabach, Mikrut, Kopacz - Burczyk 2, Mucha 2, Nowak
Żółte kartki: Mroczek, Stabach (Mefisto)
Mefisto: Pakuła- Mroczek, Wojtasiński, Kopacz, Mikrut, Lewandowski, Stabach, Ciuruś
Drink Team: Burczyk- Mucha, Żaba, Nowak
Ten mecz od początku zapowiadał się ciekawie, ponieważ Drink Team wystawił tylko czterech graczy i było wiadomo że czeka Ich bardzo ciężkie spotkanie. Co ciekawe na boisku przewaga liczebna Mefisto wcale nie była tak widoczna i Drink Team skutecznie wyprowadzał akcje. To jednak drużyna Mefisto otworzyła mecz po strzale Ciurusia w 4 minucie. Drink Team odpowiedział 4 minuty później po uderzeniu M. Nowaka. Drink Team zaskakiwał i w 11 minucie objął prowadzenie, które stracił po kilku minutach i które ponownie odzyskał tuż przed końcem pierwszej połowy. W drugiej połowie co raz częściej brakowało sił i rywale w końcu wyrównali po strzale Stabacha w 23 minucie a potem w 30 minucie skutecznością popisał się Mikrut i w końcu Mefisto prowadziło. Gra jednak wciąż była zacięta i Drink Team doprowadził do wyrównania po strzale Burczyka w 34 minucie. Dalej już rosła przewaga drużyny Mefisto co zaowocowało objęciem prowadzenia tuż przed końcem meczu w 39 minucie po bramce Kopacza. Zawodnicy w niebieskich koszulkach walczyli do końca i mimo iż się wydawało że nie dadzą rady już strzelić wyrównującej bramki to w 40 minucie Mucha zaskoczył bramkarza i przyniósł swojej drużynie jak najbardziej zasłużony remis.
Los Banditos – FC Cichociemni 3:6 (1:1)
(Wertepny, Złydaszek, Plata – P. Mucha 3, Madej , Cichański, Kuś)
FC Banditos: Wertepny, Złydaszek, Plata, Wyrębskiewicz, Czajczyk, Piekarz, P. Wałaszek
FC Cichociemni: Murawski – Kaczorowski, Kuś, Madej, Cichański, Wąsikiewicz, P. Mucha
Gem, set i mecz dla Cichociemnych. Po raz trzeci Los Banditos nie sprostali rywalowi, choć przez 30 minut grali bardzo dobrze. Wynik otowrzył Kuś w 5 minucie, ale konsekwencja gospodarzy pozwoliła Im najpierw wyrównać (Złydaszek), a potem nawet objąć prowadzenie po golu Wertepnego w 27 minucie. Ostatnie 10 minut to jednak koncert FC Cichociemnych. Wyrównał Cichański, a po dwóch bramkach P. Muchy było 2:4. Końcówka to ataki Los Banditos i kontry po których goście ustalili wynik.
Piątka kolejki: Krzysztof Bartos (Krakowiak) - Przemysław Sikora (Tomburger), Jarosław Urbaniec (Stal Nowa Huta), Paweł Mucha (FC Cichociemni), Konrad Jabłoński (Szachiści)
Zawodnik kolejki: Jarosław Urbaniec (Stal Nowa Huta) – w 4 minuty rozłożył Żarłaczy na atomy.
dzisiaj: 8, wczoraj: 34
ogółem: 669 222
statystyki szczegółowe
|